Wolontariat w Meksyku- ochrona żółwi morskich i okolicznej bioróżnorodności

Marzę o zrobieniu czegoś dobrego dla Ziemi. Jej stan z roku na rok się pogarsza, a tylko nasze działania są w stanie sprawić, aby sytuacja się zmieniła. Pomoc zwierzętom zawsze mnie fascynowała- jeśli można połączyć ją z rozwijającą podróżą na drugi koniec świata, wchodzę w to bez zastanowienia. Ekologia już od kilku lat jest bliska mojemu sercu; uważam temat za niezwykle ważny i warty poświęceń. Myśl o oddalonym tysiącem kilometrów wolontariacie, który pomoże zwierzętom i ekosystemom, rozwinie mnie i da niezapomniane wspomnienia, szybko stała się moim największym marzeniem.

Zagłębiłam się w problem żółwi morskich na wybrzeżach Meksyku i nie tylko. Znalazłam odpowiednio przystosowaną do tematu organizację (ProjectsAbroad), która w ramach swoich projektów wysyła wolontariuszy na wyjazd, w którym wzięcie udziału jest moim marzeniem. Ponadto w ramach walki z sytuacją ekologiczną na świecie, regularnie uczęszczam na strajki klimatyczne.

Myślę, że uczestnictwo w takim wolontariacie przyniesie mi indywidualny rozwój, niezapomniane przeżycia i wspomnienia. Rozwinę się w naukach biologicznych i wyczulę na więcej tego typu tematów. Będzie to dla mnie podróż życia, której nigdy nie zapomnę. Możliwość pomocy w sprawach bliskich mojemu sercu nieodzownie napełni mnie satysfakcją. Poznanie nowej, innej kultury i języka rozszerzy mój punkt widzenia na świat. Ciężka praca w trakcie wolontariatu wykształtuje mnie i wiele nauczy.